Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Czw 22:21, 20 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
- Jasne Loony. *Kathleen uśmiechnęła się.* - Dla naszego dobra lepiej trzymać się z dala od Ślizgonów. Tylko Puchoni. To ma być w końcu miły dzień, nie? *Kath rozejrzała się jeszcze po pokoju wspólnym. W okrągłym salonie siedziało kilka osób uczących sie zawzięcie do owutemów, kilku rozbrykanych pierwszo- i drugorocznych Puchonów, oraz kilku ich bliskich przyjaciół.*
- Hanna, Justyn... Idziecie? - *Spytała, patrząc jeszcze na Loony, żeby przekonać się czy przyjaciółka nie ma nic przeciwko ich obecności.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Loony
Puchon, Komentatorka meczów Quiddicha
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica Śląska ^^
Czw 22:29, 20 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
- No chodźcie z nami. Będzie fajniuśnie.... Ale na pewno Kate, jak nas zauważy to rzuci jakieś zaklęcie.... Chyba że my.... chyba że my będziemy pierwsi! Zataimy się jeśli tylko ją gdzieś zobaczymy. Zgoda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Czw 22:39, 20 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
- Oj Loony... *Kathleen uśmiechnęła się szeroko, głaszcząc jednocześnie Myszę, która łasiła jej się do nóg.* - Mówisz jak rasowa Gryfonka. Ale ja też nie będę mieć skrupułów jeśli Kate znowu zacznie nas zaczepiać.
*Hanna i Justyn zgodzili się iść i Puchon poszedł jeszcze do dormitorium po swojego przyjaciela Erniego. W końcu cała piątka była gotowa i wszyscy wyszli z pokoju wspólnego przez drzwi ukryte za dużym, okrągłym obrazem.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Loony
Puchon, Komentatorka meczów Quiddicha
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica Śląska ^^
Pią 9:54, 21 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Wszyscy wrócili po 10 minutach, gdyż banda Kate napadła rzucając przeróżnymi zaklęciami.*
- Następnym razem będziemy pierwsi! Myśli że sobie wzięła tego brzydala Snape'a i zawsze będzie rządzić. Nic z tego. A ja nadal oczekuję przeprosi. A ty nie Kath? Ona MUSI cię przeprosić. Kur*a jeszcze raz to zrobi to rzucę Avadę, nie żartuję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Pią 13:09, 21 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
- Loony spokojnie! Bez nerwów! *Kathleen podeszła do jednego ze stolików, na którym stało kilka butelek kremowego piwa. Wzięła jedno i wypiła parę łyków.* - Ja tam nie oczekuję od niej przeprosin. Prędzej gumochłonom nogi wyrosną, niż ta Ślizgonka z przerośnięta dumą mnie przeprosi. I nawet nie masz się co starać, aby ją do tego nakłonić. *Kath wypiła jeszcze kilka łyków, żeby sie uspokoić po całym zajściu.*
- I niech sobie myśli, że rządzi, jak tak bardzo to lubi. Nawet Snape ma ograniczone możliwości dręczenia nas. W końcu jesteśmy niewinni. No przynajmniej zazwyczaj... *Dodała jeszcze z zawadiackim, nieco gryfońskim uśmieszkiem.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Loony
Puchon, Komentatorka meczów Quiddicha
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica Śląska ^^
Pią 16:20, 21 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
Snape za niedługo dostanie karę. Poprosimy Weasley'ów żeby nam pomoglito możemy zrobił pułapke. Haha! Wyobrażam sobie Snape'a takiego bezradnego....*Loony dostała pięknej wizji* Ale on chyba sie kapnie kto to zrobił.... No ale trudno. Raz sie żyje! *Krzyknęła Loony. Kath miała niepewną minę przez chwile, ale potem się uśmiechnęła*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Pią 16:36, 21 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
No pewnie ^^ Jak chcemy coś takiego wyszykować, to tylko Fred i George mogą nam pomóc. *Kathleen roześmiała się, przypominając sobie jak ostatnio Weasley'owie próbowali jej "pomóc" i jak skończyło sie to całonocną wizyta w skrzydle szpitalnym. Mimo to bardzo lubiła tę rudą rodzinkę*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Loony
Puchon, Komentatorka meczów Quiddicha
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica Śląska ^^
Pią 16:41, 21 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
-Oni są fajni. Czasami nawet zaczynam żałować że nie jestem w Gryffindorze.... znaczy nie zrozum mnie źle! Po prostu, lubie Weasley'ów. I Hermione, jest miła i kiedyś mi pomogła w nauce. *Loony położyła się na dywanie co wyglądało dosyć dziwacznie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Pią 16:56, 21 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Spojrzała na leżącą na dywanie Puchonkę i miło się do niej uśmiechnęła.*
- Nie byłoby ci wygodniej na kanapie? Trzeba będzie przemyśleć sprawę z Weasley'ami... Pewnie spotkam ich dzisiaj na boisku, bo mamy trening zaraz po nich, to od razu zapytam, co sadzą o tym pomyśle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|