HOGWART RPG - Magiczne RPG ********
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Prywatne Wiadomości
Zaloguj
Forum HOGWART RPG - Magiczne RPG ******** Strona Główna
WIELKA SALA
Obecny czas to Nie 22:51, 16 Lut 2025
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
...Domy...
----------------
...Slytherin...
...Hufflepuff...
...Gryffindor...
...Ravenclaw...
OGÓLNE...
----------------
REGULAMIN!
ZAPISY DO DOMÓW!!
JAKIE ZMIANY...
Życzenia :)
MIEJSCA W HOGWARCIE I POZA NIM
----------------
WIELKA SALA
HOGSMEADE
BŁONIA
LOCHY
BIBLIOTEKA
KUCHNIA :)
ŁAZIENKA MARTY
FUN :D
----------------
Fan-Fiction
Quizy, gry i zabawy ^^
ZDJĘCIA, FILMY, AVATARY...
KONKURSY ITP...
INNE
----------------
Voldemort- Urodzony morderca czy może zagubiony chłopiec???
Wrażenia po przeczytaniu ostatniego tomu...
Jak moga wyglądać nowe postacie?? :D Wg. was...
Kto ogląda Naruto??
WILKI Z ZAKAZANEGO LASU
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Rose_Weasley
Wysłany: Wto 13:02, 14 Paź 2008
Temat postu:
*patrzy i dziwi sie dlaczego tak pusto..*
Cristella
Wysłany: Pon 22:35, 13 Paź 2008
Temat postu:
Hogsmeade
Rose_Weasley
Wysłany: Pon 12:50, 13 Paź 2008
Temat postu:
*siada przy stoliku i wyciera ja.. ale krew dalej leci.. po czym zaczyna jesc sniadanie*
Kathleen Scott
Wysłany: Nie 21:10, 12 Paź 2008
Temat postu:
-Tak jestem Kathleen. Mnie również miło - *szczerze się uśmiechając odpowiedziała spokojnie na pytanie Krukona i zerknęła jeszcze w stronę Cristelli. Towarzyszący jej osiłek był może przystojny, ale pewność siebie niemal wylewała mu się już zza kołnierza, a Puchonce wybitnie nie spodobał się jego śmiech. Doszła więc do wniosku, że i tak tafiła chyba lepiej niż Cris.*
- Świetnie że jesteś z Ravenclawu - *zaczęła rozmowę tak, aby chłopak mógł poczuć się pewniej.*
- Bo ostatnio nie mogę za nic pojąć, jak działa taki jeden eliksir, a dla ciebie to na pewno pestka...
*Louis wyraźnie się ucieszył, choć rumieniec wciąż pozostał na jego piegowatej twarzy i od razu potwierdził, że oczywiście zna się na tym przedmiocie. Ze względu na obecność Snape'a rozmawiali ściszonymi głosami, a w efekcie nawet idący obok Cristella i Jason nie mogli słyszeć o czym tak zawzięcie ze sobą rozmawiają niemal przez całą drogę na dziedziniec, a potem w czasie podróży do Hogsmeade. Tak, Puchoni mieli to do siebie, że potrafili niemal od ręki dogadywać się z ludźmi.
Jason natomiast wciąż dość mocno obejmował Cristellę i z dumą opowiadał jej o ostatnim meczu quidditcha. A to jak to wykonał widowiskowy zwód, albo też jak udało mu się o cal zaledwie minąć obrońcę i trafić w decydującym momencie w obręcz.
I chyba tylko tej jednej rzeczy Kathleen zazdrościła Cristelli, bo wbrew pozorom sama bardzo chętnie posłuchałaby przechwałek gryfońskiego ścigającego. Bo poznając jego sztuczki i strategię, zyskała by dzięki temu przewagę w kolejnym meczu. Ale mimo to pogrążyła się w rozmowie z Louisem, pozostawiając Cris i Jasona samym sobie.
[Pytanie od autorki
Przenosimy się do działu Hogsmeade, czy piszemy dalej tutaj? ]
Cristella
Wysłany: Nie 16:54, 12 Paź 2008
Temat postu:
-Wiem tylko tyle, że w Hogsmeade... *Uśmiechnęła się czarująco*
-Idziemy, kochani... *Rzuciła prof. Sprout*
*Nieśmiały Krukon, z bardzo zdenerwowanym wyrazem twarzy drżącą ręką objął Kath w pasie i nie patrząc na nią, ruszył. Cris zauważyła tylko spory rumieniec na jego piegowatej twarzy.
Gryfon, bardzo pewny siebie, z uniesioną głową pewną ręką objął Cristellę i ruszyli za profesorami. Snape na ten widok skrzywił się, nie ukrywając tego, widząc swą uczennicę w objęciach GRYFONA.*
*Louis spojrzał bojaźliwie na Puchonkę*
-Ty...Jesteś Kath, tak... Miło... Miło Cię poznać...
*Jego głos zdradzał nieśmiałość i zawstydzenie. Za to nadymany, barczysty Gryfon na ten widok zaśmiał się perfidnie i mocniej objął Cris, która spojrzała na Kath i przewróciła znacząco oczami*
Kathleen Scott
Wysłany: Nie 16:02, 12 Paź 2008
Temat postu:
- Cześć Louice, cześć Jason - *odpowiedziała z uśmiechem, podając dłoń najpierw Krukonowi, a potem Gryfonowi. Zerknęła jeszcze na rozpromienioną Cristellę, jakby zaczynała przypuszczać, że Ślizgonka sama uknuła to całe spotkanie.*
- A gdzie tak w ogóle jest ta uroczystość - *spytała szeptem pozostałych reprezentantów, unikając palącego wręcz spojrzenia Snape'a*
- Bo wiecie, ja w zasadzie idę tylko w zastępstwie i w ogóle się nie orientuje co, gdzie i po co?
Rose_Weasley
Wysłany: Nie 15:48, 12 Paź 2008
Temat postu:
*weszła do sali... z chora krwawiaca noga..starala sie to ukryc*
Cristella
Wysłany: Nie 15:03, 12 Paź 2008
Temat postu:
*Cris, rozpromieniona zaczęła rozglądać się na boki*
-Może czekają gdzieś indziej... Miejmy nadzieję... Ciekawe, jak minie ten dzień... *Zaśmiała się cicho*
-Dobrze, że Drraco mnie w tym stroju nie widzi...
*Gdy wyszły z WS dołączyli do nich reprezentanci: Mały, piegowaty Krukon oraz wysoki i przystojny, ciemnowłosy Gryfon. Spojrzeli na dziewczyny z uznaniem*
-Witajcie... *Przedstawił się b. speszony Krukon*
-Jestem Louice a to jest Jason, Gryfon... *Uśmiechnął się zawstydzony i spuścił wzrok*
Kathleen Scott
Wysłany: Nie 14:08, 12 Paź 2008
Temat postu:
*Kathleen uprzejmie skinęła głową profesorowi eliksirów, choć w myślach wcale nie cieszyła się z jego obecności. Choć mając na karku pozostałych opiekunów, Severus może powstrzyma się od swoich nie zawsze sprawiedliwych wyroków. A przynajmniej Puchonka miała taką nadzieję...*
- Dzień dobry - *powiedziała grzecznym tonem Kath do wszystkich profesorów jednocześnie, przywołując na twarz spokojny uśmiech. Natomiast zza pleców Snape'a, profesor Sprout mrugnęła do nich porozumiewawczo okiem i z zadowoloną miną uniosła do góry kciuk, co miało być wyrazem pochwały strojów obu dziewczyn.*
- Cris? A Gryfoni i Krukoni nie idą? - szepnęła w międzyczasie do Ślizgonki, zaniepokojona brakiem dwójki reprezentantów pozostałych domów.*
Cristella
Wysłany: Nie 1:05, 12 Paź 2008
Temat postu:
*Uśmiechnęła się do Kath*
-No...To parę minutek i... wychodzimy...
*W tym momencie do WS wszedł Snape i rezszta opiekunów. Cris pomachała Severusowi, gdy ten zdziwiony patrzył na nią i na Kath*
-Witam panie... *Powiedział zjadliwym tonem zatrzymując na nich wzrok, który po chwili przeniósł na Rose*
-A cóż to za melodie..? *Spytał złośliwie i wycelował różczką w gitarę, a ta zamilkła.
Na twarzy Snape'a pojawił się błogi uśmiech*
-O wiele lepiej...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group - Glass˛ Created by
DoubleJ(Jan Jaap)
Regulamin