Autor Wiadomość
kondi393
PostWysłany: Sob 14:14, 08 Maj 2010    Temat postu: wypowiedź

Wchodzi i zamawia piwo kremowe . Po 10 minutach siada przy kominku i pije piwo kremowe .
Kathleen Scott
PostWysłany: Nie 14:24, 15 Cze 2008    Temat postu:

- A bo ja wiem czemu... *roześmiała się.* - Ci tutaj *wskazała oskarżycielsko palcem na rudzielców* jakoś przekształcili kiedyś końcówkę mojego imienia i tak im już zostało. No dobra, zaryzykuję i pójdę, może jednak nie ucieknie... *wstała, patrząc podejrzliwie na bliźniaków i na odchodnym mrugnęła jeszcze do Nat okiem.
Po dłuższej chwili tłum otaczający ich stolik zaczął z niewyjaśnionych przyczyn się rozstępować, dzięki czemu chytrze uśmiechnięta Kathleen mogła spokojnie i bez przepychania wrócić na miejsce. Kiedy podeszła bliżej, siedzący przy stoliku mogli już usłyszeć słowa Puchonki, którymi tak prosto utorowała sobie drogę:
- Jestem pijana, niosę wrzątek! Jestem pijana, mam wrzątek!... *powtarzała te słowa jak mantrę i wszyscy odruchowo się odsuwali, nie myśląc nawet o tym, że wrzątku przecież nie podaje się w butelkach po kremowym.*
- No i jestem. *powiedziała dumnie, stawiając na stoliku olbrzymią tacę z kuflami i butelkami.* - Ominęło mnie coś ciekawego?
Panna_N
PostWysłany: Nie 12:42, 15 Cze 2008    Temat postu:

-Cześć Smile *przywitała się* -Dlaczego "Lenko"? *zapytała Kat z zaciekawieniem w spojrzeniu. Czekając na odpowiedź dodała* -Krzesłą mogę i przypilnować, ale jak samo ucieknie... *tu spojrzała na bliźniaków, którzy komicznie wydęli wargi* -... to nie miej pretensji Wink
Kathleen Scott
PostWysłany: Sob 18:14, 14 Cze 2008    Temat postu:

*Zaraz za Nataszą do stolika podeszła Kat, ale okazało się, że nie ma już przy nim żadnych wolnych miejsc.*
- Cześć śliczna Lenko! - *przywitał ją George, z szelmowskim uśmiechem na twarzy.*
- I cześć śliczna koleżanko Lenki! - *zawtórował bratu Fred, podając dłoń Krukonce.* - Jestem George, a to mój brat Fred. *Po tym stwierdzeniu wszyscy oprócz bliźniaków parsknęli śmiechem, aż w końcu odezwała się jedna z Gryfonek:
- Cześć Nataszo. Nie przejmuj się tymi głupolami. Każdego nabierają na ten numer z zamianą imion. Jestem Alicja, to Katie, Lee i Oliver. TO jest Fred, a TAMTEN to George. *Wymieniła wszystkich, wskazując na każdego Gryfona po kolei. Tymczasem George złowił spojrzenie Puchonki, która wzrokiem wciąż poszukiwała wolnych krzeseł.*
- Oj Lenko, chyba będziesz musiała usiąść mi na kolanach - *zażartował, szczerząc zęby w iście Weasleyowskim uśmiechu. Kat uśmiechnęła się szeroko, ale rozmierzwiła tylko włosy George’a dłonią i powiedziała:*
- Chyba jednak nie zajdzie taka konieczność. Pożyczę ten stołek, który właśnie zwolnił się przy stoliku obok. *Pokazała Gryfonowi język i przystawiła sobie dodatkowe krzesło.*
- Jak mi przypilnujecie stołka, to skoczę do baru po kremowe zanim koncert się zacznie *zaproponowała i spojrzała pytająco na całą grupkę.*
Panna_N
PostWysłany: Sob 17:23, 14 Cze 2008    Temat postu:

*W ospowiedzi Natasza usiadła między bliźniakami i powiedziała:*
-My się chyba osobiście jeszcze nie znamy Wink Natasza Bantrex.
*Uśmiechnęła się szeroko do wszystkich i poszukiwała jakichkolwiek oznak rozpoczęcia koncertu*
Kathleen Scott
PostWysłany: Czw 22:03, 12 Cze 2008    Temat postu:

*Po chwili lawirowania między tłumem i zbliżania się w kierunku sceny Kat nagle zatrzymała sie przed jakimś stolikiem, niemal tuż przed przygotowanym podium. Siedziało przy nim dwóch rudowłosych chłopaków, którzy jak zawsze potrafili zadbać o to co dla nich najlepsze. Oprócz bliźniaków Weasley obecny był też Lee Jordan i niemal cała drużyna Gryffindoru, ale bez najmłodszego Harry'ego. Bliźniacy wyszczerzyli sie na powitanie, i pomachali zachęcająco do dziewczyn. Roześmiana Puchonka spojrzała na przyjaciółkę i spytała:*
- Przysiądziemy się do nich? Oni to się potrafią ustawić. Będziemy miały stąd świetny widok jak już się zacznie.
Panna_N
PostWysłany: Czw 21:56, 12 Cze 2008    Temat postu:

*Rozejrzała się po pubie. Niemal nic nie było widać przez gęsty tłum. Usłyszała krzyk Kat "Tam są" i spojrzała we wskazanym kierunku, jednak niczego nie zobaczyła, ponieważ tuż przed nią stała czarownica w wyjątkowo dużej tiarze. Poprawiła krótką, nieco obcisłą, jasnoniebieską sukienkę i pociągnęła przyjaciółkę w kierunku nowo postawionej sceny. Uśmiechnięta starała się podejść jak najbliżej"
Kathleen Scott
PostWysłany: Czw 21:50, 12 Cze 2008    Temat postu:

=== NOWY WIECZÓR ===

*Tego wieczoru pub był bardziej zatłoczony niż dworzec King's Cross pierwszego września. Niemal wszystkie stoliki były już pozajmowane, głównie przez młodych czarodziejów i czarownice, którzy niedawno ukończyli Hogwart, lub którzy wciąż się w nim uczyli, a w jakiś tajemniczy sposób zdołali się wyrwać z zamku na tę jedną noc. I nikt ich bynajmniej o nic nie pytał... Wśród tłumu gości były też nieco starsze czarownice, które jednak podobnie jak ich młodsze koleżanki, uległy nieodpartemu urokowi zabójczo przystojnego Szalonego Różdżkarza. Jednak gwiazdy wieczoru jeszcze nie było... Z każdej strony gospody rozbrzmiewał natomiast brzęk stukającego o siebie szkła. Rosmerta uwijała się najszybciej jak potrafiła, napełniając kolejne kufle, dzbany i szklanice, a wszędzie unosił się zapach piwa kremowego i whisky.

Do gospody weszły dwie młode dziewczyny. Szkolne szaty zostawiły w tunelu, żeby nie rzucać się niepotrzebnie w oczy. Kathleen, ubrana w białe szerokie spodnie i czarną bluzkę na ramiączkach z wizerunkiem białego smoka na środku, rozejrzała się dookoła.*
- Tam są! - *Próbowała przekrzyczeć gwar i złapała Nataszę za rękę, ciągnąc ją między tłumem w stronę jakiegoś stolika.*
Kalisto
PostWysłany: Wto 20:53, 06 Maj 2008    Temat postu:

*wchodzi i zamawia ognistą whisky* *siada samotnie przy stole, patrząc tęskniąco za okno*
Cristella
PostWysłany: Wto 11:56, 11 Mar 2008    Temat postu: TRZY MIOTŁY

Słynny pub w Hogsmeade. Można tu napić sie kremowego piwa, ognistej whisky, oraz robić wiele innych, ciekawych rzeczy Wink

Powered by phpBB © 2001,2005 phpBB Group