Autor |
Kathleen Scott
Puchon

Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Nie 21:10, 12 Paź 2008
|
|
Wiadomość |
|
-Tak jestem Kathleen. Mnie również miło - *szczerze się uśmiechając odpowiedziała spokojnie na pytanie Krukona i zerknęła jeszcze w stronę Cristelli. Towarzyszący jej osiłek był może przystojny, ale pewność siebie niemal wylewała mu się już zza kołnierza, a Puchonce wybitnie nie spodobał się jego śmiech. Doszła więc do wniosku, że i tak tafiła chyba lepiej niż Cris.*
- Świetnie że jesteś z Ravenclawu - *zaczęła rozmowę tak, aby chłopak mógł poczuć się pewniej.*
- Bo ostatnio nie mogę za nic pojąć, jak działa taki jeden eliksir, a dla ciebie to na pewno pestka...
*Louis wyraźnie się ucieszył, choć rumieniec wciąż pozostał na jego piegowatej twarzy i od razu potwierdził, że oczywiście zna się na tym przedmiocie. Ze względu na obecność Snape'a rozmawiali ściszonymi głosami, a w efekcie nawet idący obok Cristella i Jason nie mogli słyszeć o czym tak zawzięcie ze sobą rozmawiają niemal przez całą drogę na dziedziniec, a potem w czasie podróży do Hogsmeade. Tak, Puchoni mieli to do siebie, że potrafili niemal od ręki dogadywać się z ludźmi.
Jason natomiast wciąż dość mocno obejmował Cristellę i z dumą opowiadał jej o ostatnim meczu quidditcha. A to jak to wykonał widowiskowy zwód, albo też jak udało mu się o cal zaledwie minąć obrońcę i trafić w decydującym momencie w obręcz.
I chyba tylko tej jednej rzeczy Kathleen zazdrościła Cristelli, bo wbrew pozorom sama bardzo chętnie posłuchałaby przechwałek gryfońskiego ścigającego. Bo poznając jego sztuczki i strategię, zyskała by dzięki temu przewagę w kolejnym meczu. Ale mimo to pogrążyła się w rozmowie z Louisem, pozostawiając Cris i Jasona samym sobie.
[Pytanie od autorki Przenosimy się do działu Hogsmeade, czy piszemy dalej tutaj? ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|