Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Pon 12:33, 17 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Kathleen miała wielką ochotę wykrzyczeć temu pyszałkowi, co dokładnie myśli o nim, o jego ojcu i o wszystkich Malfoy'ach. Ale nie należała do Gryfonów, którzy w takich chwilach unoszą się gniewem i nierozważnie wykazują nadmierną odwagę, graniczącą często z głupotą.*
- Nie przestraszysz mnie... *Odpowiedziała spokojnym głosem, unikając jednak zimnego wzroku Dracona. Kath była w Huffelpuffie i wiedziała, że zawsze może liczyć na wsparcie przyjaciół, o czym najwyraźniej Ślizgoni zapomnieli. I nagle do kłócących się podeszli dwaj Puchoni: Ernie Macmillan i Justyn Finch-Fletchley.
- Lenko, co tu jeszcze robisz, na Merlina? *Spytał pierwszy, a obaj mierzyli groźnymi spojrzeniami Malfoya. Zjawili się w samą porę.* - Za dziesięć minut zaczyna się nasz trening.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Cristella
Prefekt naczelny Ślizgonów, Admin
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Pon 19:08, 17 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Zawołała*
-Może odwalimy jakąś małą imprezkę?? Co wy na to??
*Zaczęła grać muzyka*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kate_Marvolo_Riddle
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart/Dolina magi
Pon 19:40, 17 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
-A ja na to jak na lato *wrzasnął Draco i zaczął tańczyć. Jednak nie natańczył się długo ponieważ wpadł prosto na profesora Snape'a*
-No widzę że dobrze się bawicie *powiedział tym jakże znanym zimnym głosem*
-Eee no bo my...
-Czyj to pomysł *zapytał szybko Snape*
-To pomysł Kathleen *odpowiedziała zdecydowanym głosem Kate. Nie chciała wydać swojej koleżanki Cristelli*
-A więc panno Scoot otrzymuje pani szlaban i -20 punktów dla Hufflepuffu *spojrzał się swoimi czarnymi oczami na czytającą Hermionę*
No i -20 punktów dla Gryffindoru.
-Ale dlaczego *zerwała się jak rażona piorunem*
-Ponieważ panno Granger *jego głos stał się jeszcze bardziej zimny chociaż wydawało się to niemożliwe* nie przerwała pani im zabawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Pon 19:49, 17 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Ernie już chciał sprzeciwić się Snape'owi i wyrzucić mu, że to co zrobił było niesprawiedliwe, ale Kathleen powstrzymała go wzrokiem. Po co mieli tracić kolejne punkty. Zbyt dobrze wiedziała, jak skończyłaby się jakakolwiek próba sprzeciwu.*
- Tak jest profesorze *Odburknęła z ponurą miną, a do Puchonów szepnęła cicho, tak że Snape nie mógł usłyszeć.*
- Później się z nimi policzymy. * I znowu głośniej zwróciła się do Snape'a*
- Kiedy i gdzie mam się stawić?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kathleen Scott dnia Pon 19:50, 17 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Kate_Marvolo_Riddle
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart/Dolina magi
Pon 20:28, 17 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Snape zauważył naburmuszoną minę puchonki i obrzucił ją lodowatym spojrzeniem*
-W każdy piątek u mnie w moim gabinecie *odpowiedział ostrym tonem Snape*
Ach i zapomniałbym *spojrzał w stronę ślizgonów* +20 punktów dla Slytherinu za to że...że są ze Slytherinu *uśmiechnął się pogardliwie spojrzawszy na minę Granger i odszedł*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Pon 20:58, 17 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Kiedy Snape się oddalił Kath odetchnęła z ulgą.
- Mogło być gorzej. *Powiedziała do Puchonów, chcąc ich uspokoić, choć sama wciąż była roztrzęsiona.*
- Chodźmy już lepiej na ten trening, bo w piątek raczej z wami nie pogram. *Nie zaszczycając Dracona nawet jednym spojrzeniem, odwróciła się i razem z Erniem i Justynem ruszyli do wyjścia. Kath odwrócona do Ślizgonów plecami wyjęła niepostrzeżenie różdżkę i rzuciła zaklęcie, które związało ze sobą obie sznurówki butów Malfoy'a. Kiedy Draco chciał zrobić krok, wywrócił sie jak długi na podłogę Wielkiej Sali, wywołując salwę śmiechu Gryfonów.
- Uwielbiam mugolskie żarty - szepnął jej do ucha rozbawiony Justyn, którego rodzice też nie byli czarodziejami, po czym przybili sobie piątkę*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kate_Marvolo_Riddle
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart/Dolina magi
Wto 12:58, 18 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
-Co za tupet *wrzasnęła Kate*
-Jeszcze mi za to zapłacą *odrzekł wstający z podłogi Draco*
I co tak się gapisz?? *Kate skarciła jedną z gryfonek który patrzyła się śmiejąc z Dracona. Cristella miała gniew w oczach jakby chciała dogonić puchonkę i rzucić w nią "Avadę"*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Loony
Puchon, Komentatorka meczów Quiddicha
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica Śląska ^^
Wto 21:48, 18 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
Do sali pierwszy raz weszła Loony bo przez baaardzo długi czas była chora. Podeszła do przyjaciółki Kath i spytała: O co im chodziło? Kłótnia jakaś czy co? - I usiadły jeszcze raz przy stole by wszystko omówić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kathleen Scott
Puchon
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Wto 22:19, 18 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Kathleen opowiedziała Loony w skrócie całe zajście, nie odkładając jednak ani na chwilę różdżki. Wprawdzie nie sądziła, że Draco Malfoy mógłby ją zaatakować na oczach kilku profesorów, ale wolała nie ryzykować. Kiedy rozmawiały do Kat przyleciała mała szkolna sowa z wiadomością, że trening Puchonów został jednak odwołany.*
- No i teraz mam szlabany u Snape'a co piątek *Skończyła opowiadać, nie śpiesząc sie już na boisko Quidditcha*
- A ty jak się czujesz? Wyzdrowiałaś już na dobre?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|