Autor |
Kathleen Scott
Puchon

Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tinworth
Śro 19:37, 07 Maj 2008
|
|
Wiadomość |
|
*Szybko odwróciła głowę w kierunku wskazywanym przez Ślizgonkę, ale zrobiła to zbyt gwałtownie i coś nieprzyjemnie zachrzęściło jej w karku.
- Ałć... -Jęknęła, ale dalej trzymając Cristellę, nie mogła nawet rozetrzeć sobie bolącego miejsca. Jednak nie zwracała na to większej uwagi. Zamiast Drraco zobaczyła tylko drzwi do kuchni, co niewątpliwie nie świadczyło za dobrze o stanie zdrowia Ślizgonki. Spojrzała jeszcze raz na dziewczynę, potem omiotła wzrokiem niewielką garstkę uczniów, obecnych w Wielkiej Sali. Jej czekoladowe oczy były szeroko otwarte i na kilometr można było w nich dojrzeć nieme wołanie o pomoc. Przemogła się jednak, opanowując nieco panikę i starając się nadać swojemu głosowi głęboki, wyważony ton, powiedziała:
- Cris... Tam nikogo nie ma. M u s i m y - *specjalnie podkreśliła to słowo, aby Ślizgonka dobrze ją zrozumiała,* - iść do Pomfrey, albo do jakiegoś profesora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|